Zaczęło się od hitu Shakiry - Waka Waka i tak już muzyka ze mną została. Śpiewam *nieudolnie, ale zawsze*, tańczę *rzadko i dla siebie*, a przede wszystkim słucham i czuję muzykę. Zapewne każdy lubi czegoś od czasu do czasu posłuchać, a wymienianie się gustami muzycznymi jest naprawdę ciekawym doświadczeniem. Zapraszam więc na posta z kolejnej serii.
#1 MACKLEMORE & RYAN LEWIS - DOWNTOWN
Twórcy takich hitów jak TRIFT SHOP i CAN'T HOLD US powracają z kolejną piosenką, uderzając w klimat UPTOWN FUNK Bruno Marsa. I wychodzi im to niesamowicie! Pierwsze wrażenie może nie powalać na kolana, ale przesłuchajcie dwa razy, a następnego dnia nieświadomie będziecie nucić pod nosem "Dooooooowwnntoooooownnnnnn...". Obecnie absolutnie mój numer jeden!
#2 YEARS&YEARS - EYES SHUT
Przenosimy się w nieco *czyt. drastycznie* inny klimat, gdzie Olly Alexander czaruje swoim delikatnym głosem. Rytmicznie, lekko, emocjonalnie... idealna piosenka na melancholijny wieczór. Za podesłanie dziękuję autorce strony BEZLITOSNE *wielbicielki czarnego humoru zapraszam: oficjalna strona, instagram, snapchat: bezlitosnepl*
#3 ZARA LARSON & MNEK - NEVER FORGET YOU
Podział gatunkowy muzyki już dawno wymknął mi się spod kontroli, bo podgatunków i rodzai jest... od groma i ciut, ciut. Jako, że nie wiem, jak określić ten lekki, rytmiczny bit, po prostu podsyłam, sami posłuchajcie.
#4 DRAKE - HOTLINE BLING
Zapewne już słyszeliście, bo radia trąbią to co godzinę, a listy przebojów ustępując co raz wyższych miejsc. Co tu dużo gadać *pisać* Drake to Drake, co jakiś czas tworzy coś, czego można posłuchać.
BARDZO podoba mi się twój blog! Ciekawy post
OdpowiedzUsuńZapraszam http://nikasstyle.blogspot.com/
Super blog :) lubie Zare Larson :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://anikaa22.blogspot.nl/