poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Siła woli

   Zaczynając jakąś twórczość i jej udostępnianie liczymy, że dotrze ona do szerszej publiczności. Na początek wystarczy kilka osób, słuchaczy, których uwagę uda skupić się choć na chwilę.
   Z blogiem też tak jest. Konkurencja wciąż rośnie i coraz trudniej się przebić... podobno. Wychodząc z założenia, że silna wola, systematyczność i pomysł wystarczą do zdobycia pierwszych fanów/czytelników/obserwatorów jest się:
1) optymistą
2) zmotywowanym i chętnym do działania i dzielenia się swoją twórczością
3) znudzonym, więc udostępnia się coś z nadzieją, że świat to zauważy

Nie wiem, które z nich dotyczy mnie, ale prędzej czy później to się okaże.

*właśnie patrzę na reklamę TVN "Wesołowska i mediatorzy" i zastanawiam się, ile jeszcze gówien pojawi się w polskiej telewizji..?*

Przepraszam za ten przerywnik, ale czuję silną potrzebę wyrażenia mojej irytacji. Jeśli chodzi o mass media miętoszące mózgi najmłodszym obywatelom, którzy pochłaniają wszystko jak gąbki, jest strasznie przewrażliwiona.

Więc jeśli macie dużo czasu, zżera was nuda, chcecie poznać inne punkty widzenia na różne, mniej lub bardziej poważne tematy, albo skończyły wam się książki to zapraszam. Postaram się zwalczyć mój sarkastyczny humor, pomijać złośliwości i chamstwa, dostarczyć wam wiedzy, rozrywki, zajęcia i poruszyć wasze mózgi w jakikolwiek sposób.

Pere H.         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz